Michalina Jaglak
28 lat/słoik/modelka/studentka
Nikt nie wie skąd tak na prawdę przyjechała, ale z całą pewnością szybko odnalazła się w Warszawie. Wynajęła mieszkanie na Wilanowie i zaczęła karierę modelki. Zaczęło się niewinnie, bo od kilku zdjęć z zaprzyjaźnionym fotografem. Chłopak umieścił zdjęcia w sieci, ktoś je zobaczył i dalej samo poszło. Teraz mieszka na Śródmieściu, pojawia się na okładkach magazynów, jest twarzą kolekcji ubrań jednej ze wschodzących projektantek a to wszystko w wieku dwudziestu ośmiu lat.
Wiecznie uśmiechnięta, nie mówi innym o swoich problemach, bo po co? Wierna przyjaciółka, która rzuci wszystko jeśli tylko będziesz jej potrzebować, Wolna duszą i ciałem, bo póki co kariera jest najważniejsza, ale oczywiście nie odmawia sobie znajomości na jedną noc.
Zdając sobie sprawę, że jej kariera kiedyś się skończy studiuje dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim.
Na zdjęciach Marta Sędzicka.
Lubimy zaczynać, wymyślanie nie bardzo nam wychodzi :/
W karcie i tytule "Alicja z Krainy Zombie"
Zapraszamy do powiązań i wątków! :)
[Myślę, że nowy wątek to dobre rozwiązanie, ale możemy się odwoływać do tego, co już było :)]
OdpowiedzUsuńGabryś
[ Hej, strasznie się cieszę, że Adam przypadł do gustu, a ochota na wątek zawsze jest, bo przecież po to tu wszyscy jesteśmy, czyż nie? Podziwiam, że Twoja pani potrafi łączyć studia z prężnie rozwijającą się karierą, musi być to dla niej nie lada wyzwanie! A może to tylko ja na jej miejscu spijałabym śmietankę i w nosie miała sesję... Jak tylko na coś wpadniesz to czekam na pomysły, sama też zaczynam główkować :) ]
OdpowiedzUsuńAdam
[Hmmm.... tak myślę... Może.... reportaż o koniach pod Warszawą - wycieczka do jakiejś stadniny... pierwsze zetknięcie z dziwną, wysoką istotą na czterech nogach? :P]
OdpowiedzUsuńGabryś
[ Możemy uznać, że te parę lat wstecz się poznali, Adam byłby wtedy jeszcze na studiach czy kiedy widziałaś to? I widywali się parę razy na imprezach. Może być tak, że wpadł jej w oko, ale ze względu na to, że na przykład był wówczas z kimś związany, jasnym byłoby, że byliby tylko dalekimi znajomymi. Kontakt się urwał, a teraz, po jakimś czasie, następuje jakieś spotkanie. Widziałaś to w gronie znajomych, jakieś większe wyjście czy jak? ]
OdpowiedzUsuńAdam
Bywają takie dni, kiedy człowiek chce wyrzucić telefon przez okno. Gabryś własnie to dopadło i dlatego, kiedy jego komórka zaczęła złośliwie pikać, zacisnął nerwowo zęby i odwrócił się w przeciwnym kierunku. Sekundę później jednak wstał i odebrał połączenie.
OdpowiedzUsuńI wtedy zaatakowała go lawina słów. Słuchał cierpliwie. Nie złościł się. Potem otworzył usta ze zdziwienia...a wreszcie roześmiał się.
- Spokojnie... pojadę z tobą. Konie nie zabijają ludzi.. bez powodu - parsknął cicho. - Tylko kiedy? - zapytał jeszcze.